Matka polka, artystka, projektantka, konsekwentna i zawzięta ale tylko względem pozytywnych inicjatyw. Jedną z nich była własna firma, wolę mówić własna marka, brzmi to mniej biznesowo, bardziej pasuje do mojego postrzegania procesu twórczego i tego po co w ogóle to robię. Rzeczy sygnowane Angeworkshop to produkty bardzo różne ale łączy je wspólny styl, są spójne estetycznie. Niektórzy pytają po co w ogóle to robię, przecież mogłabym malować obrazy, a nie szukać manufaktur w Polsce i Szwecji, prowadzić negocjacje z producentami w Indiach……. po prostu nie mogę tego nie robić. Nie pamiętam momentu kiedy zaczęłam wymyślać produkty i czułam tak silną potrzebę ich realizacji, że nie wyobrażam sobie iść inną drogą. Owszem są kamienie, dołki, górki itd mówiąc obrazowo ale mam nadzieję, że nabiorę sprawności w tym co robię, wdrażanie do produkcji zawsze jest wyzwaniem, ale warto. Warto usłyszeć od córki „ Mamo, a czy jak będę duża będę mogła pracować tak jak Ty?”

Wracając do samych produktów, szukam materiałów, fabryk, które nie są inwazyjne dla środowiska, używam dobrej jakościowo bawełny, wspieram firmy, które są blisko, staram się projektować rzeczy praktyczne i umożliwiające używanie ich na różne sposoby, żeby posłużyły jak najdłużej, chciałabym, żeby ludzie nie wyrzucali przedmiotów tylko spróbowali nadać im nową funkcję i projektując myślę o tym, żeby im to ułatwić.

Mam nadzieję, że Angeworkshop znajdzie swoich odbiorców w Polsce i zagranicą.